Cały miesiąc "zdobywałam Mont Everest"...problem, który zakradł się w moje życie, zwalił mnie z nóg i tak ciężko mijały te dni jak zdobywanie szczytu.
Dziś...dziś chyba jest dobrze, już schodzę z góry a to jest o wiele łatwiejsze niż wejście na nią.
Nic nie robiłam, nic nie czytałam i nic nie pisałam...pusty miesiąc, całkowicie wyjęty z życiorysu.
ŻAŁUJĘ ^^ straconych dni...czasami potrzeba ciszy i ukrycia jest silniejsza...
Potrzebowałam czasu...
Wielką radością dla mojego serca były upominki od Was...
- Agatko"Hafji" - dziękuję za prześliczne serwetki, ale przede wszystkim GRATULUJĘ NARODZIN SYNA
- MaJu - piękny woreczek i zawieszka...już goszczą w mojej TOILET
- Kerry-Marta - dziękuję za wyróżnienie, przyjęłam je z ogromną radością !!!
- Magdusiu - już jestem :)
DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO...JESTEM I WIERZĘ W LEPSZE JUTRO...MOJA GŁOWA JEST JUŻ UNIESIONA W GÓRĘ :)...ANIOŁY TEŻ MAJĄ CZASEM ZŁAMANE SERCE
Ivciu...ściskam mocno! Cokolwiek teraz Cię smuci i dręczy, pamiętaj, że to minie.
OdpowiedzUsuńIvciu, kochanie bedzie lepiej potem dobrze. Minie minie.
OdpowiedzUsuńBuziole w noch
Smutny ten Twój post.Trzymaj się Ivciu!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mireczko i Hannusiu - Dziękuję !!!
OdpowiedzUsuńDużo pokoju i radości życzę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIvciu Kochana, wierz mi lub nie ale dzis wieczorem mialam skrobnac do Ciebie maila z prostym zapytaniem i trudnym zarazem: Co Cie tak "zlamalo", ze sie ukrylas, talas na tyle czasu "przezroczysta"???????
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze masz swiatlo w tunelu. Czasem jest tak, ze musimy stanac na jakis czas by...po prostu cos" wyprostowac". Cokolwiek sie stalo moge sie domyslac.
Nie mniej jednak witaj wsrod nas!!!!!!!!!!!!!
Ciesze sie, ze sie pojawilas!!!!!!
Buziaczki i usciski, Kochana!!!!
Ja też Cię witam;)
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Ciebie w tym naszym blogowym życiu:)
Mam nadzieję, że Twoje życiowe burze szybciutko przejdą i znów zaświeci dla Ciebie słońce:)
Ściskam mocno
"a po nocy przychodzi dzien,a po burzy spokoj..."
OdpowiedzUsuńbedzie dobrze,sciskam Cie mocno:) fajnie,ze wrocilas!
tęskniłam
OdpowiedzUsuńJesteś kochana :* No kurde nie smuć się plissss bo mi tak ciężko na serduchu. Buziaczki ślę gorące Ivciu,aby było lepiej :*
OdpowiedzUsuńMasz rację Ivciu, czasem dosiega nas potrzeba ciszy i ukrycia ....
OdpowiedzUsuńCokolwiek się stało mam nadzieję i z całej siły ci zyczę oby już teraz było lepiej, by to doświadczenie umocniło cię i poszło w niepamięć ... Serdeczne przytulaski.
Dobrze , ze juz jesteś.
OdpowiedzUsuńbuziaki i śćiskam mocno
Ciesze sie ze wrocilas do nas, i zycze wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio
DZIĘKUJĘ ZA WASZE SŁOWA OTUCHY...ŚCISKAM WIRTUALNIE
OdpowiedzUsuń