Namalowane ustami, autor: Monika Kamińska
***
Wpadam, wypadam, czasu brakuje, świat blogowy zaniedbuję...nawet się zrymowało :)))
Przede wszystkim bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne i Wasze komentarze.
Fakt, ostatnio nie miałam zbyt dużo czasu.
Ciągle coś załatwiałam, gdzieś jeździłam albo "robiłam" coś w ogrodzie.
Częściej teraz jeżdżę na działkę do rodziców...pomagam im troszkę w przeróbce domu.
Ostatnio z tatą bawiłam się w dekarza...zerwaliśmy stary dach i położyliśmy nowy :) - 2 dni i udało się.
Do tego Święta, Majówka, pełno zajęć, wrażeń, dom pełen gości, miłe spotkania...- czas minął bardzo prędko i pozostawił moc wspomnień.
MAJ nie zaczął się piękną pogodą...(wczoraj wieczorem było tak)
ale czuję, że będzie lepiej i pogoda pozwoli poleniuchować wkrótce na trawce...bo przecież maj to piękny miesiąc...pełen miłości, ciepła, różnorodnych barw, zapachów, śpiewu ptaków i...mam w maju imieniny :))))))))
Ponadto w wolnych chwilach coś tam sobie dłubię dla własnych korzyści...
- moja nowa deseczka "przypominajka"
- do deseczki dorobiłam butelkę
- podkładkę
- pobieliłam też pamiątkową butelkę po pamiątkowym trunku :)))
i wiecie co...???
Czekam z niecierpliwością na wakacje :)
a dziś
Pozdrawiam Was wszystkie, życzę ciepłych, słonecznych dni i uśmiechu.