Wcześniej w decu robiłam już takie drewniane, gotowe do powieszenia. Tym razem chciałam coś innego.
I tak Aniołki spotkały się na ławce.
Oczywiście to nie jest cała kolekcja, reszta skrzydlatych porozstawiana jest w innych miejscach, których chyba niedługo zabraknie. :))))
( ***wysoki, kremowy anioł na górnej półce to prezent - świeca, która cudownie, waniliowo pachnie )
Wow, co za aniołowe zgromadzenie :) Jak ja to rozumiem ... u mnie anioły nie maja własnej "zbiorowej" półki, ale walczą o miejsce z kotami w każdym kącie, na każdym parapecie domu :)
OdpowiedzUsuńmotyw na wieszczku słodki.
Dziękuję, u mnie też coraz mniej miejsca a aniołów przybywa (nie mogę się oprzeć kupowaniu)
OdpowiedzUsuńwitam pasjonatke aniołów.Ja też mam do nich ogromną słabość.W swojej kolekcji mam ok 150 aniołów i zamierzam ją cały czas powiększać :)
OdpowiedzUsuńZ tym wieszaczkiem to bardzo fajny pomysł.pozdrawiam:)
Anielski wieszak jest niesamowity, aż nie można oczu oderwać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kocham anioły, kolekcjonuje je od lat.
OdpowiedzUsuńJestem już od tego uzależniona. Wszystko musi być anielskie albo różane, nie ma innej opcji.
Cieszę się, że spotkałam pokrewną Duszyczkę :)