"CODZIENNIE UPADAM...
CODZIENNIE SIĘ WAHAM...
CODZIENNIE PODPIERAM...
ALE DŹWIGAM CAŁY MÓJ ŚWIAT I DŹWIGAĆ BĘDĘ"


Wczoraj jest historią – Jutro jest tajemnicą – Dziś jest darem

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 25 marca 2010

*** Gdy doba za krótka ...***

Ostatnio dla mnie 24 godziny robią się za krótkie. Jestem pewna, że ten tydzień ( choć jeszcze się nie skończył ) był najgorszy od kilku miesięcy :(.
Pogada za oknem cudowna, świeci upragnione słoneczko, śnieg stopniał,  przyroda zaczyna się zielenić a tu smutno  na  duszy -  ach,  ....
Niedziela, owszem była miłym akcentem i naładowaniem akumulatorów, ale nie wiedziałam , że tak szybko się rozładują.
PONIEDZIAŁEK - rano ogarnąć dom, obiad, powrót Miśka ze szkoły:
-...Mamo jutro klasówka z historii,  nic nie umiem,  pomóż!!! do tego lekcje pisemne. Zeszło się do 22.00.
W międzyczasie obiad, pranie, zakupy i Rekolekcje
WTOREK - rano pojechałam z Olcią na zakupy do centrum handlowego i  do Ikei, Obkupiłyśmy się na święta aż buzki nam się śmiały, -mnie nie na długo :(
Wraca Misiek ze szkoły: -...Mamo jutro klasówka z geografii  nic nie umiem,  pomóż!!! do tego lekcje pisemne.
CZY ONI W TEJ SZKOLE POWARIOWALI !!!
W międzyczasie obiad i Rekolekcje na 18.00  znów zeszło się do 22.00
ŚRODA - rano znów sprzątanie, pranie, obiad ( od nowa Polska Ludowa )
Wraca Misiek ze szkoły: -...Mamo jutro klasówka z matematyki  nic nie umiem,  pomóż!!! do tego lekcje pisemne. :OOOOOOOOOOOOOO
Koniec dnia jak poprzednio. :(
Dziś CZWARTEK i wiem, że jutro klasówka z angielskiego a w poniedziałek z niemieckiego.
Ja mam okropnie dużo pracy, na którą brakuje czasu. Zaraz siadam przy biurku i robię męża  "księgowość". Trzeba pojechać do urzędu, kupić Miśkowi nowe książki do biologii, sprzątnąć  garaż a jeszcze mnie korci ogród.
Siwieję dzień po dniu - okropność.  A gdzie czas dla mnie? Ja też mam swoje potrzeby!!!
W tym tygodniu czas dla mnie był zarezerwowany po 22.00 i choć oczy mi się zamykały, musiałam coś podłubać decu.
Czekam na święta, (wszyscy przychodzą do Nas) i choć dużo jeszcze pracy przede mną, ~~WIELKANOC pomoże mi odetchnąć w gronie najbliższych i najukochańszych  osób.
 A te nocne decu przedstawia się następujaco:
~~Taca dla mamy, żeby miała na czym podawać poranną  kawę na tarasie :)

Mnie natomiast naszło na obrazki... - do sypialni


... - do kuchni



                                              

Pozdrawiam wszystkich komentujących ciepło i wiosennie i życzę oczywiście dużo czasu !!!

5 komentarzy:

  1. Kochana, skąd ja to znam :)))) Ale my kobiety mamy w sobie taką siłę, która wystarcza do przenoszenia gór. Im więcej mamy zajęć, tym lepiej je sobie organizujemy. Ty jesteś tego najlepszym przykładem, w nawale obowiązków znalazłaś czas na śliczne decou-. To nic, że w nocy, sen jest przereklamowany ;)
    Ściskam cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taca boska, sama bym taką chciała :) obrazki prześliczne :) no a czas.... mi tez go brakuje, co prawda mój Bąbel lekcji jeszcze kilka lat odrabiać nie będzie ale o tak pochłania taką ilość mego czasu i uwagi.. a tu jeszcze właśnie, sprzątanie, gotowanie, mycie okien, zakupy i święta za pasem :)

    pozdrawiam serdecznie i cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam podobnie, z ta tylko różnica ,że codziennie nie mam mnie w domu 9 godz(praca zawodowa).I wieczorami , w weekendy wszystko z wywieszonym jęzorem trzeba robić!Ale nie narzekam, oby gorzej nie było.
    Damy radę,kochana!
    Wiosna,słońce,więcej siły!!
    A Twoje robótki decu-śliczne!!
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ivciu rozumiem i współczuję ale popatrz: POMIMO WSZYSTKO udało Ci się stworzyć kolejne cacka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle stworzyłaś coś pięknego cudeńka no i zawsze mnie inspirujesz . Buziaczki Aga

    OdpowiedzUsuń

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY, TWÓJ KOMENTARZ...i POZDRAWIAM :)