Pogoda do niczego. :-((((
Wstałam i pomyślałam, że to będzie strasznie nudny i przybijający dzień.
Pomimo wszystko wybrałam się z rodzicami na "służbową wycieczkę" mamy do Skierniewic.
Po drodze z hurtowni odebrałam zamówione serwetki - bo coś trzeba dłubać w takie deszczowe dni :-)
Dzień był okropny, przemierzanie 200 km w ulewę to nic miłego, zwłaszcza dla kierowcy...
- Tatuś podziwiam Cię.
Wróciłam późnym wieczorem a w drzwiach mój Misiek zawołał:
- Mamo, mam dla Ciebie niespodziankę !!!
W salonie na stole czekała paczka...
Przyznam, spodziewałam się przesyłki- niespodzianki
od Martusi z http://marta-berceuse.blogspot.com/ -
ale tak szybko :-) ???
Serce zabiło mi mocniej, byłam podekscytowana jak mała dziewczynka.
Otworzyłam paczkę i oczom nie wierzyłam.
Siedział Anioł...w zielonym kubraczku...i...słodkie serduszko z maleńkim aniołkiem.
Marta, ofiarowała mi jeszcze śliczne serwetki i kartę z dedykacją
(tekst zatrzymam dla siebie)
Wzięłam Anioła w dłonie, jak mała dziewczynka, która dostała w życiu pierwszą lalkę, uniosłam na wysokość twarzy...popatrzyłam...zdławiło mnie w gardle i popłynęły łzy szczęścia.
Był śliczny, wykonany z precyzją, wręcz chirurgiczną i w dodatku miał zielony kubraczek
( kolor dominujący w moim salonie).
Najpiękniejsze było to, iż JA kobieta 40-letnia otrzymałam TILDOWEGO ANIOŁA - od kogoś, kto mnie nawet nie zna i bezinteresownie...to co czuło moje serce, nie da się opisać.
Nie bawią mnie codzienne zachowania i prezenty w stylu
np. -"biżuteria od Swarovskiego", ale właśnie takie z serca płynące niespodzianki.
Martusiu, dziękuję Ci bardzo za wspaniały upominek...to cudownie, że są jeszcze takie dobre duszyczki jak TY.
To nie koniec...po powrocie, włączyłam komputer, bo oczywiście musiałam zobaczyć co się u Was wszystkich działo.
A ty kolejna niespodzianka - WYGRANE CANDY U MARGOTT
Radość moja nie znała już granic - to ogromne szczęście posiadać cząstkę prac Małgosi.
I tak to 4 listopad okazał się kolejnym, najszczęśliwszym dniem mojego życia !!!
Teraz, kiedy wszystkim się pochwaliłam,:
życzę Wam kochane miłego weekendu
bez deszczu, wiatru, chorób i problemów.
Masz powody do radochy ! Anielica śliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo
Ale niespodzianki.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdroscic;-)
Wiesz o dobrym serduszku Martusi tez mialam okazje sie przekonac.
Ta kobietka i nie kiedys obdarowala bezinteresownym prezentem tildowym aniolkiem.
Ten Twoj jest boski i serduszko idealne.
Gratuluje wygranej u Maggott
Buzka
No to teraz i ja się poryczałam
OdpowiedzUsuńŚciskam Cie cieplutko
A Anioł niech czuwa....
Wiem co czujesz. Ja również wczoraj dostałam piękny prezent od dobrej duszyczki...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że są tacy kochani ludzie na świecie :-) Gratuluję i cieszę się razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńOj cudny ten aniołek, cudny!!!! Serducho też słodkie. Ale nie rycz już Mała, nie rycz, przecież zasłużyłaś na to wszystko, bo super z Ciebie babeczka.
OdpowiedzUsuńAleż Ci się fajności trafiły!! A Janioł już sie tak pięknie zadomowił na zielonym fotelu:) Widać dobrze mu u Ciebie:):):)
OdpowiedzUsuńBuziolek
Cieszę się razem z Tobą:)
OdpowiedzUsuńJa też Ci gratuluję:) I zazdroszczę tych pięknych prezencików....dla mnie też taki upominek prosto z serca jest ważniejszy niż ten kupiony w sklepie:)W tej kwestii myślę tak samo:)))
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńJuż się wpraszam do Twojego bloga i zapisuję Cię do ulubionych.Będę śledzić, oglądać , podglądać :)))))))))))))))))))))
Pozdrawiam Patti
Piękne prezenty ... i tak czuję, że obdarowana osoba tez jest kimś wyjątkowym dla obdarowujacej ...
OdpowiedzUsuńPrzeciez masz tyle dobrych dusz wokól siebie. Skad te smuteczki, skąd.
OdpowiedzUsuńBuziolki w nochy.
Piekne prezenty. gratuluje wygranej.
OdpowiedzUsuńAnielica śliczna
pozdrawiam
Ivciu!
OdpowiedzUsuńPiszesz tak pieknie, ze chyba jednak dorzuce cos jeszcze:))) ale o tym na razie pssssttt;-))
Paczuszke wysle w tym tygodniu:)
Pozdrowionka :)
Dziękuję, Dziękuję i jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa.
OdpowiedzUsuńJesteście cudowne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Is beautiful!!!!!
OdpowiedzUsuńKisses from Brazil.
jud-artes