"CODZIENNIE UPADAM...
CODZIENNIE SIĘ WAHAM...
CODZIENNIE PODPIERAM...
ALE DŹWIGAM CAŁY MÓJ ŚWIAT I DŹWIGAĆ BĘDĘ"


Wczoraj jest historią – Jutro jest tajemnicą – Dziś jest darem

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 31 stycznia 2011

*** Niebieskie opowieści z kotłowni ***



Zawsze kiedy mówię słowo -"KOTŁOWNIA" - to chce mi się śmiać.


Powyższe słowo  znajdowało się na planach naszego domu i  było to pomieszczenie, w którym jak się domyślacie miał być piec, - w naszym przypadku gazowy.
Ale czy piec potrzebuje 6 m2 ???
Końcowa decyzja brzmiała:  piec,  pralka,  deska do prasowania i  toaleta...
Z tą toaletą to dobrze wyszło, bo właściwa łazienka dłuugo, dłuuugo nie była skończona :)
Słowo "kotłownia" przylgnęło do naszego codziennego słownictwa tak bardzo,  iż ciężko się go nawet dziś pozbyć.
Nasi goście, kiedy muszą skorzystać z toalety, zawsze chodzą właśnie tam:))) 
 do niebieskiej kotłowni.
A co najśmieszniejsze, ciężko nazwać to coś KOTŁOWNIĄ




Napisałam dziś o tym pomieszczeniu, ponieważ poczyniłam nową butelkę...
właśnie z myślą o "kotłowni" :)))



obrazeczki zrobiłam dużo wcześniej...




Pozdrawiam Was w ostatnim dniu lutego -  bardzo, bardzo cieplutko !!!
Życzę miłego tygodnia !!!
Dziękuję za odwiedziny i Komentarze !!!
ja lecę do kotłowni :)))))

piątek, 28 stycznia 2011

*** Czerń kocha złoto ***

Kończy się kolejny, ostatni tydzień stycznia...jak ten czas leci :(
Każdego dnia wstaję z łóżka z tym samym grymasem na twarzy...
i znowu zimo, i biało, i szaro.
Poranna kawa postawi na nogi, toaleta orzeźwi,  muzyka płynąca z radia rozrusza ciało, ale pożywki dla ducha brak...
słońca mi się CHCE !!!
Jeszcze tylko dwa miesiące...zawita wiosna i wszystko wróci do normy.
A jak na razie to: ...
- JEJ, JESTEM PRZYBITA JAK PACZKA GWOŹDZI :))


 Powracając do tematu posta...czerń kocha złoto...
a ja przeciwnie: czerń owszem  -  złoto be!
Czarny kolor jest jednym z moich ulubionych kolorów, jeśli chodzi o garderobę. 
Sukienki, bluzeczki, sweterki, dodatki nawet bielizna - mogą być czarne, ale złoto nie wchodzi w grę.
Nie wiem dlaczego,  ale nie lubię złota. Cała złota biżuteria schowana jest w szkatułce, nawet ślubne obrączki poszły w zapomnienie. ( teraz są srebrne...może kiedyś doczekam się z białego złota ?)
Ja natomiast lubię srebro, które jakoś bardziej pasuje do mnie i do moich fatałaszków.
-Zawieszki, kolczyki, bransoletki, zegarek...i co tam jeszcze wpadnie w oko :)) aby tylko w srebrze.


Wspominam dziś o tych barwach, ponieważ wczoraj ukończyłam przedostatnią butelkę ze "Szklanej 10"... czarno - złotą dla mamy




Dziękuję za odwiedziny, życzę miłego weekendu
 i oby zawitało troszkę słońca...

czwartek, 27 stycznia 2011

*** SZUKAM...***

...ulicy w przedpokoju.
Jakiś czas temu odwiedziłam blog...i tu właśnie problem...nie wiem jaki ? :(
Pamiętam, że  jego właścicielka, pokazywałam swój przedpokój...była ławeczka, zegar dworcowy, drzewko na ścianie itd...bardzo mi się ta aranżacja podobała.
Niebawem zaczynam remont u siostry...chciałabym jej pokazać to pomysłowe  i urocze rozwiązanie.


Może któraś z  Was wie, gdzie "ta ulica w przedpokoju" ????

środa, 26 stycznia 2011

*** Wiersz, książka i zakładki ***

~~ SAMOTNOŚĆ ~~
Godzina samotności
W uszach dźwięk ulubionej muzyki
Kawa tak aromatycznie przyciągająca me usta
Na tą chwilę już długo czekałam
By wreszcie przestać myśleć o wszystkim
Uwolnić się od tego obowiązku
Trzeba korzystać z tej chwili
Za chwilę urwie się ona
Dom zaludni się tymi którzy są dla mnie najważniejsi
A jednak nie chcę aby tu wracali
Chcę posiedzieć sama
Nie słyszeć ich głosu
Zanurzyć się w moim świecie
I trwać
                       Paterek Mariola (znalezione w sieci)

Czasami czuję to samo...
Czy to egoizm, prosić o czas tylko dla siebie ?
Każda z Nas potrzebuje chwilami oderwać się od codzienności, zamknąć się na chwilę w swoim świecie...i robić to, na co ma ochotę.
Ja patrząc na siebie to czasami myślę, że jestem zaprogramowana jak robot... te same czynności powtarzam każdego dnia.
Lubię przedpołudnia...tą ciszę w domu...przyjemną dla ucha muzykę...kawę wypitą w Waszym towarzystwie i odrobinkę czasu na wyłączność.

A tą wyłączność to zazwyczaj poświęcam książkom...czytam kiedy mogę i gdzie mogę :)
Czasami jednak można natrafić na coś wyjątkowego do oglądania...ostatnio znalazłam u rodziców w biblioteczce starą, grubą niemiecką księgę z 1871 r.
Mama dostała ją od swojego taty, ale skąd on ją miał...??? 



...napisana jest śliczną czcionką w języku niemieckim




...dla mnie tylko do oglądania  :)) 





A skoro mowa o książkach i księgach to wspomnę również o zakładkach.
Popełniłam ich kilka jako dodatek do świąteczny prezentów...







POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO TYGODNIA !!!

wtorek, 25 stycznia 2011

*** RAZ W ROKU ***

~~ * ~~
Kiedy się robi coś
całym sercem,
kiedy coś człowieka pochłania,
wówczas nie czuje się upływu czasu.
Czas jest cennym dobrem.
Niestety mija bardzo szybko,
ale obdarowuje nas chwilami, 
w których można się 
na trochę zatrzymać...

Spojrzeć wstecz, pomyśleć...ile to już lat...?
...i ciągle mieć nadzieję,-  że najwspanialsze jeszcze przede mną :)


Zapraszam na wirtualną kawusię, ciasto i kieliszeczek likieru tiramisu.
*Buziaki*





sobota, 22 stycznia 2011

*** DZIŚ ŚWIĘTUJĄ DZIADKOWIE ***


KOCHANI DZIADKOWIE !!!
ZE WZRUSZENIEM WSPOMINAMY SPĘDZONE RAZEM CHWILE,
WIELKĄ CIERPLIWOŚĆ, JAKĄ ZAWSZE MIELIŚCIE DLA NAS,
I RADOŚĆ, JAKĄ WNIEŚLIŚCIE W NASZE DZIECIŃSTWO.

TO WY, KOCHANI DZIDKOWIE,
DLA GROMADKI WNUKÓW KOCHAJĄCYCH,
JESTEŚCIE PODPORĄ, PRZYKŁADEM I SIŁĄ.
ŻYCZYMY WAM DZISIAJ,
ABY SZCZĘŚCIA SŁOŃCE
ZAWSZE DLA WAS ŚWIECIŁO RADOŚCIĄ.

ŚCISKAMY WAS DZISIAJ NAJMOCNIEJ 
JAK TYLKO POTRAFIMY
OLEŃKA I MICHAŁ
~~~*~~